Serwis scigacz.pl to mój zdecydowanie ulubiony serwis o motocyklach. Mam o nim jak najlepsze zdanie! Podoba mi się, że artykuły mają nie tylko wysoki poziom merytoryczny, ale też językowy. Zaglądam i będę zaglądał tam codziennie.

Na RiderBlogu jestem od niedawna, ale spodobał mi się klimat, który tu panuje i myślę, że motoblogowanie wejdzie mi w krew na dłużej. Uważam, że jest tu wielu świetnych blogerów, od których jeszcze długo będę mógł się uczyć.

Niestety - mam jednak problem z poczuciem się tutaj jak u siebie. Brakuje mi choćby głupiej możliwości dostosowania wyglądu swojego blogu. Przeszkadza mi brak kanału RSS (chociaż podobno mało kto z tego jeszcze korzysta.) Nie rozumiem polityki włodarzy tego serwisu, którzy poprosili mnie o usunięcie linka do strony Pro-Motor z mojego ostatniego wpisu. Nie podobają mi się spamerskie wpisy, które się tu pojawiają i na których usunięcie trzeba czekać kilka dni.

Nie zrozumcie mnie źle - nic nie mam do nikogo z Was i z całą pewnością nadal będę tu wchodził i czytał większość wpisów. Po prostu przeważyła chęć stworzenia czegoś własnego, dlatego od dzisiaj "tworzył" będę gdzie indziej.

Będzie mi bardzo miło, jeżeli ktoś z Was zechce mi w mojej motoblogowej przygodzie potowarzyszyć, tak więc zapraszam na ten blog pod nowym adresem: motogosc.pl. Zwłaszcza, że właśnie popełniłem tam nowy wpis - o miejscach w które udam się jak tylko przyjdzie wiosna :)