Najnowsze komentarze
Sezon motocyklowy czas zacząć, bo ...
centaurea, potocznie "auto" czy "s...
Ale autor ma polonistyczne zapędy ...
Odgrzebie trupa :) Byłem na tym...
A czy po takim kursie dostałes jak...
Więcej komentarzy
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki

17.01.2011 12:33

Łoker umie jeździć na quadzie

Odkryłem Amerykę!

Niesamowita jazda Łukasza Łaskawca i trochę szczęścia dały mu rewelacyjne, trzecie miejsce w klasyfikacji quadów. Jest kilka rzeczy, które warto przy tym sukcesie podkreślić. Po pierwsze był to jego debiut w Dakarze. Po drugie ten kierowca spod Olkusza ma zaledwie 20 lat. Po trzecie, jest to wyrównanie wyniku Rafała Sonika z 2007 r., czyli najlepszego wyniku Polaków w historii Dakaru. Jednym słowem - naprawdę imponujący sukces.

Ale przyznajcie się szczerze - kto od początku wierzył w Łukasza? Ja nie. Po wypadku Sonika (którego uwielbiam!) i słabych wynikach Łokera w początkowych etapach, byłem pewien, że w quadach nie będzie w tym roku już nic ciekawego. Podejrzewam, że większość - poza rodziną i grupką wiernych jego kibiców - myślała podobnie.

Tak się zastanawiam, czy gdyby Łukasz mnie znał i wiedział jakie jest moje podejście, to czy by się na mnie obraził? Bo okazuje się, że TVP Sport miała podobny brak wiary, który ja rozumiem, ale Łukasz najwyraźniej nie. W sumie jest to całkiem rozkoszne, że nasz dzielny młodziak rości sobie z jednej strony prawa do bycia gwiazdą, wykazując się z drugiej strony właściwą dla swojego wieku ignorancją dotyczącą nazwiska najważniejszej postaci tego rajdu :)

Jest jednak pewna rzecz, która w tym jego sukcesie podoba mi się szczególnie. I to o niej chciałem napisać. Chodzi mi o to, że wskoczył na podium na ostatnim etapie. Serio, kto z nawróconych, tj. tych, którzy już nabrali wiary w dobre miejsce młodego Polaka, wierzył, że uda mu się nadrobić nad Declerckiem ponad 3 minuty na tak krótkim, ostatnim etapie? Ja na pewno nie i mam wrażenie, że tutaj nawet rodzina i wierni kibice mogli nie wytrwać w wierze...

Przeczytajcie te kilka zdań z blogu Łukasza. Mi się od samego czytania łza w oku kręci.

Startowałem, jako trzeci zawodnik na quadzie. Już na dziesiątym kilometrze wyprzedziłem Halpern’a, który wyjechał na trasę 30 sec. przede mną. Na około trzydziestym kilometrze zacząłem dobierać się od skóry Declerck’a. Do niego traciłem trzy minuty po wczorajszym (14.01) etapie. Widząc Francuza w zasięgu odkręciłem manetkę chyba już do oporu. Gdy go wyprzedzałem na polnej drodze miałem 160 km/h. Zdążyłem tylko zauważyć wielkie zdziwienie Declerck’a.

Również Declerck przyszedł z gratulacjami. Nie mógł uwierzyć, że go wyprzedziłem. On jechał 140 km/h i już nie mógł z quada więcej wycisnąć, a ja po prostu przejechałem obok niego. Myślał, że stoi w miejscu.

 

Zdjęcie pochodzi z blogu Łukasza Łaskawca.

Komentarze : 3
2011-01-17 13:34:17 ninja1992

Udowodnił że Polacy mają nie małe zdolności Powodzenia w przyszłym roku. Pozytywny wpis:)

2011-01-17 13:31:40 Drewniacki

@miszi, fatalna sprawa z tym Czachorem. Sądząc po jego wypowiedziach, to ostro się wkurwił. Nie dziwię się...

2011-01-17 13:23:48 miszi

niezmiernie się cieszę z osiągniętego wyniku Łukasza. W takim razie za rok będziemy mieli jeszcze więcej emocji w stawce quadów. Rafał Sonik i Łukasz Łaskawiec na pewno je nam zapewnią. Do tego miejmy nadzieję, że Jakub Przygoński wyleczy kontuzję i będzie luks! Szkoda tylko, że Jacka Czachora przesunęli z 10 na 11 pozycji. No i nie zamyka TOP 10 motocyklistów ;(

  • Dodaj komentarz

Tagi

łoker (1), Dakar (1), Pro-Motor (1)

Kategorie